lis 08 2002

"moje urodzinki...niby fajnie ale "naprawdę...


Komentarze: 0

     Budzisz się rano, po nieprzespanej nocy... wczoraj z podekscytowaniem czekalam na mój dzień... ale okazalo się że blędnie przypisalam sobie na wlasność chwile tego dnia... jest taki sam, jak wszystkie inne, nic specjalnego, na czole nie zaswiecil mi sie zaden znak, ktory informowalby ewentualnie ludzi, ze dzis maja mnie obdarzac usmiechem i dobrym slowem...jak zawsze malo czasu by przystanac pod afiszem z plakatami i pomarzyc o cudownym weekendzie, wypelnionych klaskaniem zachwyconych widzow, spiewem i gra aktorow...bogatym w to cale szczescie ktore powoduje, że tęcza kolorów wiruje dookola Twojej glowy...no coz nie tym razem, nie tym razem... :)) i chociaz mam paskudny humor i melancholia otulila mnie swoim ramieniem, to nie poddam sie...do wieczora jeszcze kilka chwil, moze jeszcze ktos sie zlituje i oprocz standardowego smsa z zyzceniami, przypomni sobie, że w zyciu czasem pomocny i konieczny jest glos bliskich mi osob !! Matko, ludzie nie piszcie zyczeń smsami !! Ja potrzebuję Waszej realnej obecności jak powietrza :)) no, tym razem jeszcze was ulaskawiam, ale jeżeli za rok to sie powtorzy to nie recze za siebie.

   I jeżeli mi wolno, to sobie tak cichutko wklikam tu swoje marzenie " otóż chcialabym, naprawde kochac kazdego na swojej drodze, umiec wszystkich obdarowac cieplym spojrzeniem, niezaleznie od mojego nastroju i spedzic jeszcze mnostwo chwil, na piciu herbaty w gronie przyjaciol, przy dzwiekach gitary...a jednoczesnie uczyc sie pokory i akceptacji faktow, ktore otrzymalam w zyciu.... :)) niomm....i nie chce miec wiecej urodzin, albo nie dalej jak za rok, bo mam wtedy fatalny stan ducha...

smoku : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz